Zapisz się na darmowy kurs Jak Skutecznie Pracować z Grupą i Klasą

Jak uczyć kreatywności i twórczego rozwiązywania problemów. Na czym polega kreatywność

Jedną z cech definiujących człowieka jest zdolność do kreatywności, czyli tworzenia czegoś nowego oraz twórczego rozwiązywania problemów. Czy jednak czasami nie jest tak, że trudno jest nam wymyślić coś twórczego? A co dopiero zaprosić do tej czynności osoby, z którymi pracujemy. Przyjrzyjmy się więc kilku myślom dotyczącym tego, jak uczyć kreatywności.

 

Kreatywność powinna służyć rozwiązywaniu problemów, a nie tworzeniu nowych

Myślę, że na początku warto zastanowić się nad tym, czym jest kreatywność. Mi czasami to określenie kojarzy się nieco negatywnie z pewnego rodzaju nastawieniem na szokowanie i wyróżnianie się. Niekiedy przedmioty użytkowe, publikacje, strony internetowe, dzieła sztuki i inne przejawy ludzkiej twórczości zdają się być przeniknięte rzucającą się w oczy „kreatywnością”, jakby nieco zapominając o ich funkcjonalności, a wysuwając na pierwszy plan chęć wyróżniania się i być może budowania poczucia własnej wartości twórcy właśnie na nietypowości i wyróżnianiu się. Tak rozumiana kreatywność być może zaciekawia i rodzi różne refleksje, ale nie zawsze jest po prostu funkcjonalna (a w przypadku dzieł sztuki: piękna i wzbudzająca zachwyt), czyli nie prowadzi do rozwiązywania problemów, a naszego działania, przedmiotów funkcjonalnych i organizacji, ku temu, czemu mają one służyć.

 

Ucząc kreatywności i twórczości nie zapominajmy więc o celowości ludzkich działań, choć nie znaczy to, że chwilowe oderwanie się od celowości, może nie pobudzić procesu twórczego (o tym będzie za chwilę).

 

 

Czy wykształcenie zdolności tworzenia nie powinna być celem edukacji?

W trakcie przygotowania tego wpisu oglądałem pewien bardzo ciekawy wywiad z dyrektorem szkoły Gregory the Great Academy w Stanach Zjednoczonych. Jest to szkoła dla chłopców z internatem inspirująca swoje działanie edukacją klasyczną, m.in. kształceniem w systemie sztuk wyzwolonych (artes liberales). W tym wywiadzie dyrektor tej szkoły w pewien sposób streszcza misję szkoły określając ją jako pomoc uczniom w staniu się tym, kim są. Powiem Wam, że słysząc takie stwierdzenia od razu zastanawiam się nad sposobami definiowania sensu całego procesu edukacyjnego. Starożytne i średniowieczne podejście do edukacji opierające się na edukacji w zakresie 7 sztuk wyzwolonych (gramatyka, retoryka, dialektyka, arytmetyka, geometria, astronomia, muzyka) jako cel stawiało sobie nauczenie twórczości, czyli umiejętności tworzenia nowych dzieł. Od razu zrodziło się we mnie pytanie, czy nasza edukacja stawia sobie podobny cel: przygotowania do bycia twórcą, czy może raczej odwrotnie: przygotowania do bycia odtwórcą.

 

Wiem, że z tym zagadnieniem wiąże się całe mnóstwo innych spraw dotyczących elitaryzmu i egalitaryzmy w edukacji, potrzeb społecznych (tj. może nawet bardziej gospodarczych), uwzględniania różnic w zdolnościach uczniów, często też wyniosłych haseł, które niekoniecznie odnoszą się do rzeczywistości i w ogóle szeroko rozumianej kultury, w której żyjemy – chcę jednak zwrócić Waszą uwagę, na ten prosty fakt, że zdolność tworzenia jest w pewnym sensie czymś, co definiuje człowieka (choć taka definicja też ma swoje ograniczenia, podobnie jak klasyczna Boecjuszowa definicja, że człowiek jest bytem wolnym i rozumnym, bo czasami do końca takim nie jest, a brak tych charakterystyk wcale nie sprawa, że ktoś przestaje być człowiekiem). A w związku z tym, każdy kto zajmuje się edukacją i wychowaniem nie może zapomnieć o tym, że bez pomagania ludziom, z którymi pracujemy stania się twórcą, jakby trochę nie do końca dobrze robimy swoją pracę.

 

Zobaczcie też, że wykształcenie w ludziach szeroko rozumianej postawy twórczości sprawia, że będą skuteczni nie tylko w tworzeniu nowych dzieł, ale przede wszystkim w twórczym rozwiązywaniu napotykanych problemów i trudności.

 

Zapraszam do objerzenia wywiadu, o którym wspominam. Jest trochę długi, jeśli więc nie macie czasu to polecam obejrzeć chociaż prezentacje szkoły, której udzielający wywiadu Luke Culley jest dyrektorem (od 8:26), chociaż ciekawe są też rozważania rozmówców na różne tematy związane z współczesną edukacją i kulturą:

22:00 – o pewnego rodzaju tęsknocie współczesnych odbiorców mediów za głębokimi dyskusjami i intelektualnymi stymulacjami, która przejawia się m.in. w popularności formy jaką jest podcast

28:08 – porównanie współczesnej edukacji do przenośnika taśmowego, który tylko przenosi z miejsca na miejsce

56:22 – opowiadanie o podróżach uczniów szkoły do Europy, gdzie żyją za pieniądze zarobione z spektakli ulicznych

1:06:09 – o męskiej inicjacji występującej w wielu kulturach

1:25:45 – o pisaniu listów chłopców do swoich mam

1:29:50 – o tym, jak chronić dzieci i młodzież przed zagrożeniami współczesnej kultury

1:37:15 – o tym, co, zdaniem rozmówcy, konstytuuje edukacje klasyczną

1:52:35 – o tym, jak postępują z uczniami z specjalnymi potrzebami edukacyjnymi

1:55:20 – o znajdywaniu chwili przypominania sobie o swoich najgłębszych motywacjach, o tym, kim jesteśmy i co naprawdę chcemy robić

 

 

 

Pokaż, że tworzenie daje satysfakcję

Kreatywne tworzenie związane jest z dużym poczuciem satysfakcji. Jako ludzie mamy dużą potrzebę poczucia kontrolowania rzeczywistości wokół nas, a możliwość wpływania na choć mały jej fragment jakim jest nasze dzieło, daje takie poczucie. Dlatego tak wciągające są gry, gdzie coś się buduje (np. strategiczne gry przeglądarkowe lub chociażby Minecraft) a już od najmłodszych lat dzieci lubią „tworzyć” wykorzystując np. piasek, czy błoto. Z tego też powodu ludzie potrafią się bardzo angażować w pracę lub chociażby hobby, w których coś się tworzy, np. modele, kolekcję, ogród, wyroby z drewna itp. Satysfakcja wynikająca z twórczego kontrolowania fragmentu rzeczywistości jest większa niż trud wymagany przez tę aktywność.

 

Proste zadania, które dają przedsmak zaangażowania w tworzenie i które możemy wykorzystać w sali szkolnej lub szkoleniowej to np.:

- Zbudujcie most na przestrzeni 30 centymetrów (z kartek papieru, kleju biurowego, taśmy klejącej tak, żeby stanęła na nim butelka z wodą. Żaden pojedynczy element mostu nie może być dłuży niż 30 cm.

- Z samych kartek A4 zbudujcie jak najwyższą wieżę (nie można używać taśmy ani kleju, ani niczego innego – tylko kartki) lub może trochę bardziej skomplikowane zadanie biorące pod uwagę różne parametry wieży:

Wieża z Papieru – prosta gra ucząca kreatywności, planowania i pracy w zespole

 

A jeśli mamy do dyspozycji więcej sprzętów i przestrzeni, możemy zaprosić uczestników do zbudowania np.:

- tratwy z skrzynek, desek i lin, na której ma zmieścić się cały zespół (brałem udział w takim ćwiczeniu w czasie szkoły trenerskiej)

- czegoś sensownego z opon samochodowych (takie ćwiczenie możecie przeprowadzić u nas w Centrum, bo akurat tak się składa, że mamy całe pole opon)

 

- ciekawym ćwiczeniem pozwalającym na doświadczenie takiej satysfakcji jest także zaproszenie do tworzenia makiety miasta. W czasie jednego z naszych projektów edukacyjnych zaprosiliśmy dzieci w wieku 4-6 klasa szkoły podstawowej do tworzenia takiej makiety i zaangażowanie dzieci przerosło nasze oczekiwania. Zerknijcie na kilka zdjęć poniżej, a całość projektu, wraz z materiałami do pobrania znajdziecie w tym wpisie:

Jak uczyć dzieci kreatywności, przedsiębiorczości i podstaw wiedzy o zarządzaniu finansami? Gra Przedsiębiorcze Miasto [do pobrania, video]

 

 

Swoją drogą takie zaangażowanie w twórcze tworzenie jest też bardzo dobrą metodą uczącą współpracy.

 

 

Zacznijcie od problemu (potrzeb)

Dobrym punktem wyjścia do uczenia kreatywności i twórczości jest rozwiązywanie problemów (a tych przecież w naszym życiu nie brakuje). Zaprośmy więc osoby, które uczymy, do poszukiwania rozwiązań najbliższych nam problemów, np.:

- Jak to zrobić, żeby uczniom chciało się uczyć / pracownikom pracować?

- Jakie powinny być prace domowe, żeby uczniowie chcieli je rozwiązywać?

- Jak zachęcić ludzi do brania udziału w wyborach?

- Jak zachęcić dzieci do wrzucania papierków do kosza?

- Jak zaprosić dzieci i młodzież do życia offline (choć na jakiś czas)?

- Jak przekonać mieszkańców do segregowania śmieci?

 

W środowisku, w którym żyjemy (np. szkole, miejscu pracy, dzielnicy, społeczności) na pewno jest wiele nierozwiązanych problemów, z których ludzie doskonale zdają sobie sprawę. Możemy ich zaprosić do zidentyfikowania problemów zadając emocjonalne pytania. Użycie takich pytań, choć może być ryzykowne, jest ciekawym wstępem do dokładniejszego zdefiniowania problemu:

- Co Was denerwuje w dorosłych?

- Co Was denerwuje w Waszych nauczycielach?

- Co Was denerwuje w naszym otoczeniu społecznym?

- Co Was denerwuje w Waszych przełożonych?

- Co Was denerwuje w Was samych?

 

Jeśli uczymy ludzi kreatywnej zdolność wymyślania nowych dzieł i produktów, to rozpoczęcie procesu twórczego od problemów (tzn. potrzeb) jest jak najbardziej sensowne. Żaden, nawet super-rewelacyjny produkt lub dzieło, nikogo nie zainteresuje, jeśli w jakiś sposób nie będzie odpowiadał na potrzeby (nawet takie potrzeby, z których obecnie jego odbiorca nie zdaje sobie sprawy).

 

 

Nastaw na wytrwałe poszukiwanie

Kolejnym elementem niezbędnym w prawdziwej kreatywności jest nastawienie na wytrwałe poszukiwanie. To nastawienie zaczyna się od dostrzeżenia możliwości realnego wpływu (bo przecież nie na wszystko mamy wpływ, ale nie jest też tak, że na nic nie mamy wpływu) oraz dostrzeżenia trudu, jaki trzeba sobie zadać, żeby wreszcie znaleźć rozwiązanie.

 

Takie nastawienie wynika z:

- dostrzeganiu kręgu własnego wpływu i tego, że nasze małe działania go powiększają (najpierw tylko „w głowie” tzn. w naszym wewnętrznym nastawieniu, a potem także w możliwości realnego wpływu na świat). Pisałem o tym więcej w tym wpisie:

Pierwszy i najważniejszy nawyk skutecznego działania: MASZ WPŁYW

- większej koncentracja na rozwiązaniu, niż na problemie, o czym szerzej pisałem w tym wpisie:

Uniwersalne podejście do rozwiązania każdego problemu

- patrzenie na siebie jako na bohatera, który problemy, które go spotykają traktuje jak wyzwania i wie, że inni na niego liczą, a nie na jako ofiarę niesprawiedliwego systemu, na który nie ma wpływu i który miotany jest przeciwnościami losu

 

Wymienione tutaj nastawienia związane są w pierwszej kolejności z naszym funkcjonowaniem emocjonalno-motywacyjnym i tworzą pewnego rodzaju „bazę” do uruchomienia procesów poznawczych i umysłowych. Tę myśl możemy zobrazować przykładem dwóch uczniów:

- jednego bardzo zdolnego, ale za to przeżywającego jakiś kryzys emocjonalny lub po prostu niezmotywowanego (względnie leniwego),

- drugiego mniej zdolnego intelektualnie, ale za to bardzo zmotywowanego i poświęcającego mnóstwo czasu na proces twórczy.

 

Jak myślicie, który będzie bardziej twórczy i skuteczny w rozwiązywaniu problemów?

 

Oczywiście odpowiedź nie jest oczywista, bo to zależy od stopnia danych charakterystyk u tych uczniów, jednak mam nadzieję, że rozumiecie moją myśl dotyczącą zbudowania odpowiedniego nastawienia emocjonalno-motywacyjnego jako niezbędnego (choć niewystarczającego) warunku twórczości.

 

 

Zastosuj kreatywne zadania na rozgrzewkę

Jako wstęp do poważniejszego procesu twórczego możemy wykorzystać klika prostych pomysłów pobudzających myślenie kreatywne, np.:

 

1. Wymyślanie nietypowych zastosowań przedmiotów, np.

- rozbiliście się na bezludnej wyspie ze skrzynią żarówek, co możecie zrobić?

- Wasz zespół otrzymał właśnie 1000 m2 płytek ceramicznych, jak można je wykorzystać?

- po pewnym projekcie zostało Wam dużo elementów płyty OSB w kształcie oka o długości 70 cm, co można z tego zrobić? (naprawdę miałem kiedyś taką sytuację i zrobiliśmy z tego rycerskie tarcze w nietypowym kształcie pionowo ustawionego oka)

 

2. Wymyślenie jak największej liczby rozwinięć znanych skrótów (np. PKO, UFO, USA, GOPR, MEN)

 

3. Wymyślanie kreatywnych porównań i przysłów, np. z wykorzystaniem istniejących powiedzeń, np.:

- Kto pod kim dołki kopie, ten... może handlować łopatami.

- Życie jest jak pudełko czekoladek, bo... cena jest nieadekwatna do zawartości.

- Praca w naszej firmie jest jak jazda na tygrysie, bo... tygrysa też jest ciężko zaparkować, zupełnie jak pod budynkiem naszej firmy.

 

4. Wymyślanie pytań i odpowiedzi opierających się o prototypy (czyli takich jak w Familiadzie – w wpisie wyjaśniam to pojęcie), np.

- Więcej niż jedno zwierzę to... stado, horda, gromada, grupa, wataha...

- Jaka może być droga? kręta, wyboista, szeroka, zawiła, prosta...

- Co jest czasami zielone, a czasami czerwone? światła, kwiaty, owoce...

 

5. Ułożenie historii z wyrazami rozpoczynającymi się na tę samą literę alfabetu (najłatwiej będzie z „p”, tak jak w zabawie Powiedz to na literę „p”) lub z wyrazami rozpoczynającymi się na kolejne litery alfabetu („Ania była ciepłą dziewczyną…”) lub z określonymi wyrazami (np. nasz, szef, wspaniały)

 

6. Znajdowanie wspólnych cech dwóch lub nawet trzech obiektów, np.

- słoń i fortepian (wydaje dźwięki, żeby go oglądnąć trzeba zapłacić za bilet itp.)

- okno i szklanka

- stół i samolot

- kombajn, młotek, sanie

- nurek, żaba, księżyc

 

7. Znajdowanie odpowiedzi na nietypowe pytania i zagadki:

- Co jest lepsze, kiedy jest mniejsze? mikroprocesor, kamera sportowa, samochód na ciasnym parkingu

- Co jest funkcjonalne, kiedy jest rozłożone? namiot, sztućce na stole, mata

- Co jest piękne, kiedy jest małe? biżuteria, wpływ państwa na życie obywateli, ego

 

 

Zmuś się do wymyślania – Burza Pomysłów

Na pewno znacie metodę burzy mózgów – w skrócie polega ona na tym, że w grupie każdy z członków proponuje rozwiązania, których nie można krytykować (przynajmniej w pierwszej fazie procesu).

 

Dzięki temu, że pomysły nie są krytykowane, kolejne koncepcje inspirują członków grupy do wymyślania następnych. Okazja do powstania nieskrępowanych i nawet głupich skojarzeń jest najważniejszym elementem pobudzającym kreatywność. Dopiero w drugiej fazie realizacji metody pomysły poddawane są krytycznej analizie.

 

Pomimo że metoda burzy mózgów bywa nieskuteczna, gdyż odpowiedzialność za opracowanie rozwiązania może być „rozpraszana” na członków grupy (tzw. efekt próżniactwa społecznego, zob. np. Diehl i Stroebe, 1987), to może być ona dla nas świetną inspiracją do samodzielnego znajdowania rozwiązań. Ważne jest tutaj podkreślenie indywidualnej odpowiedzialności za wygenerowanie nowych pomysłów: To Twoje zadanie, a nie ludzie wokół Ciebie. Jeśli Ty tego nie zrobisz, to nikt inny tego nie zrobi.

 

Samodzielne pobudzanie własnej kreatywności polega na pozwoleniu sobie na swobodny ciąg skojarzeń, nawet takich, które wydają się nam głupie, nietypowe, dziwaczne itp. Czas na krytyczną analizę przyjdzie później, ale w pierwszej fazie po prostu zapisujemy wszystkie możliwe pomysły i rozwiązania, jakie przychodzą nam do głowy. Ważne jest tutaj pewnego rodzaju „zmuszenie samego siebie do wymyślania”, niech to będzie powiedzmy 50 zapisanych pomysłów. Jeśli pracujemy z grupą, zróbmy tak, żeby każdy sam wymyślał pomysły, a ew. później następowała możliwość ich prezentacji innym, pobudzająca do kolejnego etapu twórczości.

 

 

Daj sobie czas

Jeśli przy generowaniu pomysłów nic sensownego nie przychodzi nam do głowy, warto dać sobie trochę czasu – godzinę, dwie, całą noc. Stąd wzięło się to, że czasami mówimy „prześpij się z tym problemem”. Po tym czasie wracamy do naszej listy rozwiązań i dopisujemy kolejne sprawy, które przychodzą nam do głowy. Przez cały ten czas  warto przy sobie mieć coś do pisania, bo może się okazać, że ciekawy pomysł przyjdzie w najmniej oczekiwanym momencie: przy kładzeniu się spać, kiedy umysł „przestawia się” już na tryb spania, może pod prysznicem, może w trakcie jazdy autobusem lub samochodem, a może w trakcie lektury książki w ogóle niezwiązanej z tematemi? O pozytywnych konsekwencjach wyciszenia pisałem więcej w tym wpisie:

5 paradoksalnych sposobów zwiększania swojej produktywności i kreatywności

 

Co ciekawe, zdecydowana większość procesów przetwarzania informacji przez nasz mózg przebiega poza naszą świadomością, a do świadomości docierają jedynie wyselekcjonowane i w pewien sposób ustrukturyzowane wiadomości. Efektem procesów przetwarzania informacji są np. marzenia senne, ale także odnajdywanie rozwiązań problemów, które „przychodzą” nam do głowy, kiedy na jakiś czas odkładamy proces myślowy (tzw. zjawisko inkubacji).

 

Niemiecki chemik Friedrich Kekulé opisał pierścieniową strukturę benzenu, ponieważ miały mu się przyśnić tańcujące atomy tworzące węże, które pożerały własne ogony. Oczywiście odkrycie to nie byłoby możliwe, gdyby nie fakt, że chemik wytrwale studiował swoją dziedzinę i ciągle (nawet drzemiąc przy kominku) myślał o problemie, którego rozwiązania szukał (Wróblewski, 2009).

 

Wskazuje to na dwie sprawy: jeśli chcemy rozwiązać jakiś problem, powinniśmy wytrwale o nim myśleć oraz dać sobie czas i nie oczekiwać, że rozwiązanie przyjdzie nam do głowy od razu.

 

 

Uświadom sobie, że kreatywność to umiejętność mądrego łączenia

Zwróćcie uwagę, że tak naprawdę kreatywność to nic innego jak umiejętność mądrego, choć czasami nietypowego łączenia. Przecież wszystko już jest (znaczy wszystko to, co do tej pory jest)! Żeby stworzyć więc coś nowego, trzeba to tylko mądrze połączyć. Zatem, żeby rozwijać kreatywność należy próbować łączyć ze sobą coś, czego jeszcze nikt nie połączył.

 

Weźmy więc naszą listę pomysłów, które spisaliśmy w czasie Burzy Pomysłów i przejrzyjmy ją teraz pod kątem połączeń. Łączymy pomysły lub ich elementy z pomysłami lub elementami innych pomysłów. Może nas to zaskoczyć, jak bardzo jakieś dziwne, nietypowe, a nawet głupie rozwiązania mogą nas zainspirować do „odkrycia” tego, czego szukamy.

 

Wśród wymyślonych rozwiązań może nie znaleźć się nic rewelacyjnego, ale mogą one stanowić świetny wstęp do przyjrzenia się im z wieloaspektowym i krytycznym nastawieniem, które doprowadzi do znalezienia sensownego rozwiązania. Zdrowa porcja krytyki i sceptycyzmu pozwala spojrzeć na sprawę od innej strony i może dostrzec coś, czego do tej pory nie widzieliśmy. O kształtowaniu umiejętności myślenia krytycznego i wieloaspektowego pisałem w tym wpisie:

Jak uczyć myślenia krytycznego i wieloaspektowego? [3 metody do pobrania]

 

 

Kreatywność to także umiejętność odnajdywania prostszych rozwiązań

Kreatywność to też umiejętność znajdowania prostszych rozwiązań. Czasami właśnie wystarczy tylko pomyśleć i kiedy wydaje się nam, że już znaleźliśmy satysfakcjonujące nas rozwiązanie, zadać sobie proste pytania:

- Czy da się to zrobić prościej?

- Czy wszystkie elementy są niezbędne?

- Co mogę odrzucić?

- Czy tego nie powinna obciąć brzytwa Ockhama?

 

W swojej świetnej książce z zagadkami pt. Lilavati Szczepan Jeleński (1956) zadaje bardzo ciekawą zagadkę, która brzmi mniej więcej tak:

Miasta A i B łączy licząca 300 km idealnie prosta autostrada. Pewnego dnia dokładnie w południe z obydwu tych miast wyruszają dwa samochody (samochód a z miasta A i samochód b z miasta B) i jadą sobie na spotkanie z prędkością 50 km/h. Równocześnie z nimi z miasta A startuje samolot, który leci w kierunku miasta B z prędkością 100 km/h. Samolot mija samochód a i leci w kierunku b, kiedy się z nim spotka, zawraca i leci w kierunku a. Kiedy spotka a, znowu zawraca i leci w kierunku b i tak dalej, do czasu, kiedy samochody się spotkają. Ile kilometrów przeleci samolot do momentu spotkania samochodów?

 

No i rozpoczynamy liczenie. Najpierw liczymy, ile czasu samolot przeleci, aż spotka samochód b. Następnie leci on do a i znowu wraca do b. W strasznie skomplikowanych obliczeniach robi się nam taki zygzak od a do b. A wystarczy tylko dostrzec, że samochody spotkają się po trzech godzinach, samolot zaś leci ze stałą prędkością, przeleci więc w tym czasie 300 km. Nie zawsze znalezienie takiego upraszczającego rozwiązania jest łatwe, ale nie próbując na pewno go nie znajdziemy, a próbując zwiększamy prawdopodobieństwo sukcesu.

 

Jak podobają się Wam zebrane tutaj myśli i sposoby? Czy macie może jakieś własne przemyślenia na ten temat? Zapraszam do dyskusji w komentarzach.

 

Podobne treści w temacie uczenia myślenia na naszym blogu:

- Etykieta Jak Uczyć Myślenia – znajdziecie tu wpisy mówiące o uczeniu różnych aspektów umiejętności myślenia

- Sztuka zadawania pytań, czyli moc pytań w edukacji. Jak uczyć myślenia, odpowiedzialności i budowania samoświadomości za pomocą pytań

- Jak uczyć zdrowego rozsądku – 17 porad dla rodziców, nauczycieli i wychowawców

- Kładka – wciągające zespołowe zadanie na myślenie

- Zagadki w Pracy z Grupą [produkt w sklepie]

 

Bibliografia:

Diehl M., Stroebe W. (1987). Productivity loss in brainstorming groups: toward the solution of a riddle. Journal of Personality and Social Psychology; 53(3): 497–509.

Wróblewski A. (2009). Taniec atomów. Wiedza i Życie; sierpień 2009: 65.

Jeleński S. (1956). Lilavati. Rozrywki matematyczne. Warszawa: Państwowe Zakłady Wydawnictw Szkolnych.

 

 

Skomentuj Mariola Jurkiewicz Anuluj



Mariola Jurkiewicz

2 lata temu

Świetny tekst, bardzo inspirujący i wskazujący wiele dróg rozwoju myślenia kreatywnego i działań. Dziękuję bardzo.

Odwiedź nas w Motyczu
Konkurs Mapa Myśli

Rodzaje treści

Zrób to sam

Do pobrania

Video

Recenzje

Nasze portale

Prawdziwy Skarb

Kompasy Psychometryczne

Szkoła Przedsiębiorczości

Najczęściej czytane (ostatnie 24h)

Kontakt

Motycz Leśny 51
21-030 Motycz Leśny

Warsztaty dla klas, szkolenia dla dorosłych:
502-928-477, biuro@cdw.edu.pl

Sklep, kursy online:
513-056-931, kontakt@cdw.edu.pl

Copyright © 2020 Centrum Dobrego Wychowania
Witryna zaprojektowana przy użyciu zasobów portalu Freepik.com